> GDAŃSK

> JAROSŁAW

> KRAKÓW

> LUBLIN

> ŁÓDŹ

> POZNAŃ

> SZCZECIN

> WARSZAWA_FRETA
------ 11 marca 2006

> WROCŁAW


Koszarawa Bystra.Niemalże koniec świata.Dwa kilometry za naszą szkołą kończy się asfalt... A wokoło tylko góry,które schodzą do potoku Bystrej Wody.W przysiółku mieszka niewiele ponad trzysta osób,ale...jesteśmy parafią,którą prowadzą ojcowie franciszkanie.Na terenie klasztoru znajduje się małe zoo z bogatym inwentarzem,od papug,szynszyli i złotych rybek poczynając,a na kucyku kończąc. W okresie Świąt Bożego Narodzenia kościółek nawiedzają tłumy gości.Powodem jest niezwykła, żywa szopka, w której ma swoje miejsce każdy mieszkaniec zoo,a po mszy świętej trudno odnaleźć własne dzieci wśród poruszających się postaci, pomykających pociągów, kłaniających się aniołków i mrugających gwiazdek.
Niedaleko jest szkoła.I właśnie ona była powodem szalonej rewolucji w naszym życiu. Właściwie przybyliśmy tu po raz pierwszy, aby znaleźć sobie jakąś przystań na lato, dla naszej już wówczas licznej rodziny. Szukaliśmy chałupki, a trafiliśmy na likwidowaną szkołę. Szkoła była mała: niewiele ponad dwadzieścioro dzieci w klasach I-III oraz kilkoro przedszkolaków. Rzeczywiście, trudno było utrzymać takie przedsięwzięcie, ale myśl o dowożeniu dzieci mieszkających w odległych groniach do szkoły położonej kilka kilometrów dalej była dla rodziców nie do przyjęcia.Zawsze marzyliśmy, aby mieszkać w górach. Decyzja o wyjeździe z Warszawy, rozstaniu z naszą warszwską szkołą, oddaleniu od rodziny i przyjaciół nie była łatwa. Wśród wielu dylematów dojrzewał pomysł na uratowanie i utrzymanie małej górskiej szkoły.I tak się stało.
Przenieśliśmy się w góry. Wyremontowaliśmy całe piętro szkoły i zrobiliśmytam pokoje gościnne. Otworzyliśmy szkołę niepubliczną, ale nieodpłatną. Utrzymujemy ją z subwencji państwowej i działalności Domu Gościnnego. Przyjmujemy zielone szkoły, grupy duszpasterskie, obozy, kolonie oraz gości indywidualnych. Proponujemy im różnego rodzaju atrakcje; warsztaty artystyczne (malowanie na szkle,desce,linoryt,ceramikę), zajęcia przyrodnicze, sportowe, tańce szkockie, irlandzkie, regionalne mające na celu wzbogacić naszą ofertę i przyciągnąć gości. Przy szkole działa także Niepubliczna Placówka Doskonalenia Nauczycieli. Dwa lata temu otworzyliśmy prawdziwe kino studyjne.Organizujemy projekcje dla naszych mieszkańców i przyjeżdżających grup.Zimą na lekcjach wychowania fizycznego jeździmy na nartach biegowych. Dzięki ofiarności przyjaciół zorganizowaliśmy wypożyczalnię nart zjazdowych, która służy głównie naszym szkolnym dzieciom. W 2001 roku założyliśmy Koło Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Jeździmy razem w Tatry, chodimy po Beskidach.Od tego roku proponujemy comiesięczny wyjazd na koncert do Filharmonii Narodowej w Krakowie. Mamy ogromne wsparcie ojców franciszkanów oraz miejscowej młodzieży. Trzy lata temu wspólnie zorganizowaliśmy wiejską bibliotekę. Chcemy ,aby książki były dostępne w każdej chwili dla każdego. Stoją zatem na regałach przy wejściu, nie ma kart i bibliotekarki.
Naszą szkołę prowadzimy metodą Marii Montessori.Oboje z mężem ukończyliśmy kurs tej metody w Niemczech, mamy międzynarodowe dyplomy Stowarzyszenia Montessori AMI i stopniowo uczymy naszych nauczycieli pracy tym systemem.

[www.beskidy.org.pl/sawiccy]